piątek, 6 maja 2016

Prolog

Obiecał, że wróci i co?
Nie ma go już od roku. Było nam ze sobą tak dobrze, mieliśmy plany na przyszłość, kochaliśmy się i czego chcieć więcej?.
Pamiętam ten dzień co do sekundy.
Był wiosenny poranek, około godziny 8:00, kiedy żegnałam się z Andrzejem.
-Wrócisz?-nigdy go o to nie pytałam, ale dzisiaj miałam jakieś obawy.
-Wrócę głuptasie, wogóle co Ci przyszło do tej twojej ślicznej główki-powiedział z czułością w głosie Wrona. I wyszedł.
Przez kilka sekund czułam jeszcze zapach jego perfum. Potem już więcej go nie zobaczyłam, nie mogłam poczuć jego zapachu, nie zobaczyłam jak się uśmiecha. Jego twarz widniała tylko na zdjęciach.
Godzina 21:11 i sms, który zmienił moje życie na zawsze.

      "Andrzej nie żyje, miał wypadek "

Potem już tylko przepłakane noce. Dlaczego nikt do mnie nie zadzwonił, nie powiedział mi tego prosto w twarz. Dlaczego nie byłam na jego pogrzebie?. Był dla mnie całym światem. On umarł, umarł mój świat.
Nie mogłam dalej mieszkać, żyć w miejcu gdzie wszystko przypominało mi Andrzeja. On już do końca życia będzie najważniejszym mężczyzną w moim sercu. Nigdy nie przestanę go kochać.

----------
Witam was !!! Trochę mi głupio, że uśmierciłam Wronę xd, ale spokojnie. Jedyka po niedzieli.
Pozdrawiam!!!

2 komentarze:

  1. Ohoho! Pojechałaś po bandzie 😂 Ale nie no fajne to jestem ciekawa jak dalej się potoczy :-* do następnego, buziaki 😘😘

    OdpowiedzUsuń
  2. Ohoho! Pojechałaś po bandzie 😂 Ale nie no fajne to jestem ciekawa jak dalej się potoczy :-* do następnego, buziaki 😘😘

    OdpowiedzUsuń